Wielu ludziom obecność mew niesłusznie kojarzy się tylko i wyłącznie z pasem nadmorskim. To ptaki, które spotkasz również na śródlądziu i w wielu miastach, gdzie żyją nawet z dala od zbiorników wodnych. Często są też mylone z rybitwami. A dodać też trzeba, że rozpoznanie gatunku mewy wielu początkującym amatorom obserwacji ornitologicznych przysparza sporych kłopotów. Wszystko przez to, że ich szata zmienia się nie tylko z porą roku (szata godowa i spoczynkowa), ale też u wielu gatunków wraz z wiekiem. Duże gatunki późno dojrzewają i przed osiągnięciem dojrzałości płciowej kilkakrotnie zmieniają ubarwienie.
Ptaki te licznie spotykamy nie tylko w okresie lęgowym, ale i jesienno-zimowym. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie i o jakiej porze dnia się koncentrują. A chętnie korzystają np. z wysypisk komunalnych żerując tam głownie w okresie jesienno-zimowym.
Struktura gatunkowa i wiekowa mew grupujących się w danym miejscu jest silnie uzależniona od wielu czynników:
- pora doby,
- pora roku,
- warunków atmosferycznych,
- odległości od wybrzeża morskiego,
- odległości od noclegowisk, gdzie ptaki te chętnie i stale odpoczywają,
- konkurencji wewnątrz- i międzygatunkowej.
Wiele gatunków mew, szczególnie tych dużych, jak mewa siodłata i srebrzysta (i nie wchodźmy w zawiłości ornitologicznej systematyki, pozostańmy przy takim podziale gatunkowym) pełnią w miastach ważną rolę sanitarną. Ornitolodzy wielokrotnie, a tzw. statystyczni Kowalscy zapewne dużo rzadziej, widują np. mewy srebrzyste dojadające szczury, ściągające z ulic i poboczy potrącone koty, psy czy gołębie miejskie… Kowalski z obrzydzeniem odwróci głowę, w pośpiechu zakrywając oczy co młodszej dziatwie. Hmm, o ornitologu tego samego już się nie powie… Tak, miejskie mewy radzą sobie żerując na naszych odpadkach i na wysypiskach śmieci.
Z czym jeszcze kojarzone są mewy? Z wrzaskiem! Wiedz, że jest to ich normalny język komunikowania się, informowania o zagrożeniu, dobrej miejscówce do żerowania i zaznaczaniu granicy rewirów. A są to gatunki, które gniazdują w koloniach, więc ich krzyk bywa bardzo donośny. Z takich głośnych zachowań korzysta zresztą wiele innych gatunków, które gniazdują z mewami np. w portach, na wyspach jeziornych, czy tych sztucznie usypanych na retencyjnych zbiornikach miejskich. To właśnie mewy jako pierwsze dostrzegają niebezpieczeństwo i podnoszą wrzawę, ostrzegając przy tym inne ptaki. Dlatego określa się je jako gatunki parasolowate, czyli takie, których ochrona pociąga za sobą ochronę wielu innych, współwystępujących gatunków oraz siedlisk, które zajmują.
A co w miastach tak uprzykrza ludziom poranki. Ano ten wrzask właśnie. Cóż, niewielu ludzi wstaje o o brzasku (3:30-4:30) i ochoczo spija poranną kawę na balkonie, zajadając śniadanie i racząc się śpiewem gniazdujących na dachu mew srebrzystych… I tu zaczynają się jęki mieszkańców na hałas, odchody na balkonach i lęki przed wyjściem na balkon. Mewy są typowymi zagniazdownikami, czyli młode szybko (2-3 dni) po wykluciu się uzyskują zdolność do samodzielnego życia i już poza gniazdem. Dlatego też spotkanie takiego podlota na trawniku, w ogródku, chodniku czy spacerującego ulicą nie jest niczym nadzwyczajnym. To zupełnie normalna sytuacja. Nie zabieraj tych podlotów! Są pod opieką rodziców i możesz się o tym dotkliwie przekonać… Dorosłe w obronie młodych są agresywne, atakują intruzów. Możesz dostać solidne manto w głowę, kark i ramiona. Taka mewa siodłata (nasz największy lęgowy gatunek) ma rozpiętość skrzydeł do 170 cm! To tyle, co dorosły człowiek wzrostu. Mewa srebrzysta niewiele mniej, do 150 cm rozpiętości skrzydeł. Mewy mają silne dzioby i ze świecą szukać ornitologów – mewiarzy obrączkujących te ptaki, którzy nie noszą blizn po spotkaniu twarzą w twarz.
A jak postępować z podlotami mew? Odpowiedź w broszurze „ABC postępowania z dzikimi zwierzętami”, którą przygotowaliśmy w 2018 roku w ramach kampanii edukacyjnej „Rok w przyrodzie” dofinansowanej przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
Projekt graficzny: Dawid Kilon. Opracowanie tekstów: Kalina Łapińska-Damps i Aleksandra von Mach-Taszner.
A zainteresowanym śmieciowymi tematami i mewami polecamy publikację:
Meissner W., Betleja J. 2007. Skład gatunkowy, liczebność i struktura wiekowa mew Laridae zimujących na składowiskach odpadów komunalnych w Polsce. Not. Orn. 48: 11-27. Dostępna tutaj.